sobota, 31 marca 2012

Rozdział 4.

Jeździłyśmy już tak godzinę rozmawiając o wszystkim i o niczym. W końcu Suzanna rozpoczęła temat.
- I jak po rozmowie z One Direction ? - spytała.
- A jak ma być ? - odrzekłam oschle.
- No jak to jak ? Poznałaś ich ? Jacy są ? - zadawała masę pytań.
- Czwórka jest bardzo miła, fajna i wgl... Tylko ten Harry - skrzywiłam się.
- Nie mów, że jest aż taki zły - wypytywała.
- Jest chamski, bezczelny i do tego myśli, że jest pępkiem świata.
- Oj przesadzasz - uspokajała mnie Suz.
- Wcale nie. Jeszcze sama się o tym przekonasz. I nie rozmawiajmy już o nim.
Katherine wgl się nie odzywała. Nie lubiła kiedy ciągle o nich gadałyśmy. Nagle zaczęła..
- Jak ci się układa z Tom'em ? - spytała.
- Nijak. Nie odzywałam się do niego przez cały dzień i nie zamierzam na razie.
- I dobrze. Niech sobie idzie do tej suki Megan.- powiedziała Suz.
- Przestańcie ją obrażać. Ona nie jest wcale taka zła - Katie próbowała ją bronić.
- Pff. Takich kitów to mi nie wciskaj - wystawiła język Suzi.
Zgadzałam się Z Suzanną. Nienawidziłyśmy jej od pierwszej klasy gimnazjum. Ciągle wszystkich poniżała i obgadywała. Prawie każdej dziewczynie w szkole odbijała facetów. Jak widać teraz przyszła kolej na mnie, ale ja się nie mam zamiaru tym przejmować. Z rozmyślań wyrwała mnie Suzi, która kiwnięciem głowy wskazała mi drogę z której kierowała się Megan z Cornelią i Elie.
- Tylko nie one ! - pomyślałam.
Wszystkie trzy podeszły do nas i się przywitały. Były tak sztucznie uśmiechnięte że, aż bałam się że im tapety poodpadają z twarzy. Przez cały czas rozmawiały z Katherine. Po jakimś czasie Meg zwróciła się do mnie.
- Oo! Zapomniałabym pozdrów ode mnie Tom'a - powiedziała z triumfalnym uśmiechem.
- A sama nie możesz ? - spytałam.
- Skoro to dla ciebie taki problem- odrzekła- Okey. To my będziemy się zbierać. Do zobaczenia.
Powiedziała po czym skierowała się do swoich króliczków mówiąc 'Idziemy' na co one tylko przytaknęły głowami i ruszyły za nią.
Drogę powrotną przejechałyśmy w ciszy. Gdy byłyśmy już pod moim domem pożegnałam się z przyjaciółkami i wjechałam do niego. Usiadłam na schodach i ściągnęłam rolki po czym skierowałam się do salonu łączącego się z kuchnią. Na lodówce była zawieszona karteczka. Zerwałam ją i przeczytałam jej zawartość, która brzmiała tak:

"Pojechaliśmy wszyscy na zakupy, a potem wybieramy się do cioci. Będziemy około 23.00.Buziaki"
                                                                                              Mama

Spojrzałam na zegarek. Była godzina 18.00. Zrobiłam sobie kilka kanapek i rozsiadłam się na kanapie w salonie. Włączyłam jakąś komedię na naszym ogromnym telewizorze plazmowym i zaczęłam ją oglądać.

* Z perspektywy Harry'ego *

- Jakieś plany na dzisiaj ? - zapytałem wchodząc do salonu.
Chłopaki siedzieli przed telewizorem oglądając jakieś romansidło.
- Oglądamy film. - Wydarł się Niall nie spuszczając oczu  z telewizora i zajadając się popcornem.
- Macie zamiar cały wieczór spędzić przed telewizorem ?
- Dokładnie - odpowiedział Liam.
- Jak chcecie. Ja wychodzę. - powiedziałem kierując się w stronę drzwi wyjściowych.
- Tylko mi tam za bardzo nie szalej kochanie - usłyszałem głos Louis'a dochodzący z salonu.
- Obiecuję skarbie.- powiedziałem śmiejąc się, następnie wyszedłem trzaskając za sobą drzwiami.
Miałem zamiar wybrać się do jakiegoś klubu, ale kompletnie nie miałem na to ochoty, więc postanowiłem się przejść. Chodziłem tak bez celu przez jakąś godzinę. Nagle na jednej z ławek ujrzałem dziewczynę, która wydała mi się znajoma. Podszedłem do niej. Miała zamknięte oczy, a w uszach słuchawki. Usiadłem obok. Musiała to poczuć, bo natychmiast otworzyła oczy i ściągnęła słuchawki.
- Harry ? Co ty tu robisz ? - zapytała.
- Przechodziłem tędy i zobaczyłem ciebie, Wydajesz mi się znajoma. Czy my się znamy ? - spytałem.
- Tak. Chodzimy razem do klasy. - uśmiechnęła się i podała mi rękę mówiąc. - Jestem Suzanna, ale mów mi Suzi.
- Miło mi. Może się przejdziemy ? - zaproponowałem
- Chętnie. - odpowiedziała wstając z ławki.
Szliśmy rozmawiając o szkole, zespole, chłopakach. Dowiedziałem się, że jest fanką naszego zespołu, że przyjaźni się z jakąś Katherine, która chodzi do klasy z Zayn'em, Liam'em i Naill'em.
- Czyli pewnie się cieszy - powiedziałem - Chyba jest naszą fanką ? co ?
- Wręcz przeciwnie - powiedziała - Nawet was nie lubi.
- Przecież nas wgl nie zna. - rzekłem.
- Wiem, ale ona już taka jest i koniec. Ale mam też drugą przyjaciółkę, która jest tak samo jak ja waszą fanką.
- Tak ? A jak się nazywa i do której klasy chodzi ? - zapytałem.
- Do tej samej co my, a nazywa się Jessica - powiedziała po czym ja oniemiałem. - Wy się już chyba poznaliście.
- Tak, ale ona mnie nie lubi i z wzajemnością - odpowiedziałem oschle.
- To nie tak, że cię nie lubi - zaczęła - Po prostu byłeś dla niej niemiły, a ona nie toleruje chamstwa.
- Ja byłem nie miły ? - zapytałem - Gdybyś wiedziała co ona odstawiła kiedy Niall ją poznawał z resztą.
- Wiem. Opowiadała mi - powiedziała.
- Czyli wszystko wiesz ? - zapytałem - O tym jak na mnie wpadła, o lunchu z Niall'em, o tym jak poznała chłopaków ? - wymieniałem
- Wszyściuteńko - rzekła - Ale nie przejmuj się, minie jej. Ma od kilku dni taki zły humor, bo pokłóciła się z chłopakiem, a jak się z nim pogodzi co pewnie niestety nastąpi przejdzie jej.
- Ma chłopaka ? - zapytałem zdziwiony.
- No. Chodzi z chłopakami i Katie do klasy. Nazywa się Tom.
- Nie lubisz go ? - spytałem
- Nie specjalnie. Wkurza mnie. Wolałabym żeby Jess się z nim nie spotykała.
- Chyba czas wracać. - powiedziałem - Już dość późno.
- Masz rację. To do zobaczenia jutro w szkole.
- Do zobaczenia.
Odpowiedziałem i ruszyłem w stronę domu. Całą drogę powrotną myślałem o Jessice. Wkurzało mnie to, że ma chłopaka, choć nie rozumiałem dlaczego. Dotarłem do domu. Gdy wszedłem zobaczyłem chłopaków śpiących w salonie. Niall był zwinięty w kulkę na fotelu i przytulał i przytulał się do miski z popcornem. Zayn leżał na podłodze, a Louis i Liam na kanapie. Jeden po jednej stronie, a drugi po przeciwnej, tak że Lou przytulał do siebie nogę Liam'a. Zaśmiałem się po cichu, wyłączyłem telewizor i poszedłem do pokoju. Wziąłem szybki prysznic, wskoczyłem do łóżka i ani się spostrzegłem już spałem.

__________________________________________________________________________________
Jest 4 rozdział :D Jak wam się podoba ???? Komentujciee

Następny będzie we wtorek, chyba że będę miał dużo lekcji wtedy dodam rozdział dopiero w czwartek. Także ciekajcie cierpliwie. :)  
Dziękuję za tych 5 obserwatorów i 540 wejść. Kochaaam was ♥

Jeżeli macie jakieś pytania, zastrzeżenia albo po prostu pogadać o chłopakach, o wszystkim i o niczym to piszcie na gg:39139972 albo na TT: @ Angelikao1D 

Do nn. :*

piątek, 30 marca 2012

Rozdział 3.

Rano obudził mnie głośny dźwięk budzika. Była godzina 7.30, a do szkoły miałam dziś na 9.00. Nie miałam ochoty wstawać. Czuła, że moje łóżko nie chce mnie wypuścić. W końcu zwlokłam się z niego i ślamazarnie ruszyłam w stronę łazienki. Umyłam się i nałożyłam lekki make-up. Włosy jak zwykle miałam rozpuszczone i potargane. Wyszłam z toalety i skierowałam się w stronę mojej ogromnej szafy. Wybieranie ubrań i dodatków zajęło mi jakieś 15 minut. W końcu zdecydowałam się na czarne brązowe spodenki pod które założyłam czarne, cienkie rajstopy. W spodenki wpuściłam kremową,koszulowa bluzkę, a na nią różową marynarkę. Na nogi założyłam czarne baleriny.
Zeszłam na dół. Cała rodzina jak zwykle jeszcze spała. Na śniadanie zjadłam moje ulubione płatki czekoladowe z mlekiem. Po posiłku czekałam już tylko na Suzi. Nie rozumiem, dlaczego zawsze się spóźnia, skoro mieszka tylko dwa domy dalej ode mnie. Nagle rozległ się dzwonek. Otworzyłam drzwi i przywitałam się z przyjaciółką po czym ruszyłyśmy na przystanek autobusowy. Na miejscu spotkałyśmy już Katherine, która podbiegła do nas i przywitała się z uśmiechem. Dziewczyny o czymś rozmawiały, ale ja nie miałam włączyć się do konwersacji.
Autobus przyjechał. Usiadłam na pierwszym wolnym miejscu i włożyłam słuchawki kompletnie odcinając się od otaczającego mnie świata. Po jakimś czasie poczułam lekkie szturchanie w plecy. To Katherine, która informowała mnie o dotarciu na miejsce.
Pierwsza lekcja - Fizyka. Nauczyciel był niedoogarnięcia, a może to po prostu ja ? I ten mój zły dzień ? Zauważyłam, że nigdzie nie ma Harry'ego co mnie zdziwiło i jeszcze bardziej nie mogłam się skoncentrować na lekcji. Nagle ktoś zapukał do drzwi. Minęła już połowa Fizyki,a do sali wparował Harry.
- Bardzo przepraszam za spóźnienie - zwrócił się do nauczyciela - Mieliśmy z chłopakami próbę i jakoś tak straciliśmy rachubę czasu - tłumaczył się drapiąc się po głowie.
- Nie ma problemu. A teraz siadaj i wyciągnij książki - odpowiedział nauczyciel.
- Jasne. Kiedy jesteś sławny wszystko wychodzi ci na sucho. - pomyślałam zła.
Lekcje mijały niemiłosiernie wolno, a na przerwach strasznie się nudziłam. Suzi ciągle przebywała z Katie, ponieważ przygnębiał ją mój dzisiejszy humor, a do Tom'a nie odzywałam się przez cały dzień. Niech ma za swoje. Nadeszła długa przerwa, co oznaczało lunch. Pobiegłam szybko do stołówki, ponieważ byłam okropnie głodna. Stojąc w kolejce zastanawiałam się co sobie zamówić. Kiedy nadeszła moja kolej podeszłam do blatu i ...
- Poproszę tą ostatnią, czekoladową babeczkę - powiedziałam jednocześnie z jakimś chłopakiem.
Gdy podniosłam głowę moim oczom ukazał się Niall...Niall Horan...Jeden z członków zespołu One Direction.
- Oh. Przepraszam - powiedział - Byłaś pierwsza. Proszę - odrzekł przysuwając w moją stronę talerzyk z babeczką.
- Nie ma sprawy. Weź ją - odrzekłam - Nie jestem tak bardzo głodna - skłamałam.
- Nalegam jednak, abyś ją wzięła - uśmiechnął się do mnie.
Odwzajemniłam uśmiech i popatrzyłam w jego oczy. Można było utonąć w tych jego niebieskich paczadełkach.
- Może usiądziemy ? - zaproponował blondyn.
- Nie usiądziesz z chłopakami z zespołu ? - zapytałam.
- Nie ma ich na stołówce. Chyba siedzą przed klasą. - odrzekł - Poza tym wolę usiąść z tobą - posłał mi zabójczy uśmiech.
- W takim razie zgoda - powiedziałam kierując się w stronę stolika.
Rozmawialiśmy całą przerwę. Niall był mega zabawną osobą. Do tego taką słodką i uroczą. Nie mogliśmy przestać się śmiać. Gdy zadzwonił dzwonek na lekcję musieliśmy się niestety rozstać.
Po kolejnej nudnej lekcji wyszłam z klasy razem z Suzi. Obie skierowałyśmy się w stronę Katherine. Opowiedziałam im o moim dzisiejszym spotkaniu z Niall'em. Suzanna miała mega podnietę, natomiast Katie tylko się krzywiła.

 * Z perspektywy Niall'a *

- Naprawdę fajna z niej dziewczyna - mówiłem sam do siebie kierując się na lekcję. 
Po nudnej historii razem z Zayn'em i Liam'em wyszliśmy z klasy. Przy jednym kącie zauważyłem stojącego Harry'ego i Louis'a, którzy z pewnością już na nas czekali.
- Jak tam po lekcji ? - zapytał Lou.
- Jak zwykle nudy - odpowiedział Zayn.
- A ty co taki zamyślony ? - skierował do mnie pytanie Liam.
- A nic. - powiedziałem, a następnie kontynuowałem. - Poznałem dzisiaj fajną dziewczynę. Zaprzyjaźniliśmy się. 
- Uhuhu. Stary szalejesz. - zaśmiał się Harry - Jak ma na imię ?
- Jessica - odpowiedziałem. - I nie śmiej się jak głupi do sera. To tylko koleżanka.
- Niech ci będzie - odpowiedział lokowaty.
- Chodzi z tobą do klasy - Zwróciłem się do Harry'ego.
- Nie znam dziewczyn z mojej klasy - odpowiedział - Jeszcze żadnej nie poznałem.
- A ta z którą się wtedy zderzyłeś ? - zapytała Liam.
- Nie wiem jak się nazywa i nie chcę wiedzieć - odpowiedział z grymasem.
Kiedy chłopaki gadali z oddali zauważyłem Jessie więc pomachałem do niej , aby do nas podeszła.

* Z perspektywy Jessici *

Z oddali zobaczyłam Niall'a wśród reszty 1D. Ruchem ręki prosił, abym do nich podeszła. Nie chciałam konfrontacji z Harry'm , ale chciałam poznać resztę zespołu i pogadać z Niall'em , więc zrobiłam to o co mnie poprosił i ruszyła, w ich stronę.
- Witaj - powiedział Niall na powitanie całując mnie w policzek.
- Hej - odpowiedziałam z uśmiechem.
- To Jessica - zwrócił się do zespołu Niall. - Dziewczyna o której wam mówiłem.
Na te słowa Harry'emu opadła szczęka ze zdziwienia. Reszta przywitała mnie z uśmiechem na twarzach . Podałam każdemu po kolei rękę z wyjątkiem Harry'ego. Chłopaki wyczuli to dziwne napięcie i zareagowali.
- O co chodzi ? - zapytał  Lou.
- My już się znamy.- Odpowiedział Harry ciągle na mnie patrząc.
- Skąd ? Od kiedy ? - zadawał pytania zdziwiony Niall.
- Poznaliśmy się wczoraj na rozpoczęciu roku.- tym razem ja byłam pierwsza w odpowiedzi.
- To ona ? - wyszczerzył oczy Zayn - dziewczyna z którą się zderzyłeś ? 
- Tak to ona - powiedział Harry. - Więc nazywasz się Jessica ? - Tym razem pytanie skierowane było do mnie.
- Nie słyszałeś jak Niall to mówił ? - zapytałam z sarkazmem w głosie.
- Jaka bezczelna - powiedział.
Nic nie odpowiedziałam tylko uśmiechnęłam się sztucznie i mówiąc reszcie 'Cześć' odeszłam.

* Z perspektywy Harry'ego *

- Mam jej już po prostu dość. - wrzeszczałem - Dlaczego zawsze musi mi wchodzić w paradę ?
- Uspokój się ! - mówił Zayn - Przecież nic Ci nie zrobiła. Poza tym jest bardzo fajna.
- Ty tak sądzisz - Powiedziałem zły.
- Nie tylko on - rzekł Louis - Prawda chłopaki ?
- Właśnie - odrzekli wszyscy.
- Nie cierpię tej dziewczyny i nic tego ie zmieni. A teraz przepraszam, ale muszę iść na lekcję - powiedziałem i ruszyłem w stronę sali matematycznej.

* Z perspektywy Jessie * 

W końcu. Przetrwałam wszystkie lekcje i mogłam już wrócić do domu. Po przekroczeniu drzwi wejściowych poszłam do kuchni po coś do picia. Na miejscu natknęłam się na moją babcię.
- Hej babciu - podeszłam i pocałowałam ją w policzek. 
- Cześć Kochanie - rzekła z uśmiechem - Jak tam w szkole ? 
- Jakoś leci - powiedziałam - Idę na górę. Jestem strasznie zmęczona, a muszę się jakoś ogarnąć bo za dwie godziny przychodzą Katie, Suzi i idziemy na rolki.
- A no to miłego dnia życzę -  powiedziała babcia, gdy już wychodziłam z kuchni.
Ruszyłam na górę. W pokoju panował straszny bałagan co u mnie to normalka. Przebrałam się w coś luźniejszego i poprawiłam makijaż. Następnie siadłam przy biurku, odpaliłam laptopa i zalogowałam się na Twitterze. Natknęłam się na wpis Niall'a , który brzmiał tak:

       " Miło spędzony lunch z @JessieLove ''

- Ooo ! Jaki on słodki - pomyślałam a następnie szybko mu odpisałam
.
" NiallOficiall Dziękuję. Ja również się świetnie bawiłam :* "

Zamknęłam laptopa i zeszłam na dół. Schodząc po schodach usłyszałam dzwonek do drzwi. Podbiegłam do nich i otworzyłam. Sięgnęłam tylko po rolki i krzyknęłam na cały dom 'Wychodzę' po czym trzasnęłam drzwiami
  

__________________________________________________________________________________
Jak wam się podoba rozdział ? Komentujcie

Przepraszam że tak długo nic nie dodawałam, ale zrozumcie miałam masę nauki :/  Tyle sprawdzianów i wgl jeszcze baba od polskiego się na mnie uwzięła i ciągle mnie pyta, albo każe mi jakieś prace robić -.- Ale na szczęście zaciążyła i odeszła ze szkoły <fuck yeah> Po za tym wychowawczyni dała karty z ocenami do podpisania i jak mama zobaczył moje oceny ( w szczególności z polaka ) to miałam przez tydzień tylko godzinę dziennie na kompie :/

Ale ten rozdział jest dość długi więc myśle że jest spoko :D Jako rekompensatę za tak długie nie pisanie jutro dodam 4 rozdział, który jest już gotowy :D:D:D 
Całuję paaa :*:*:*

Ps. Followujcie mnie na TT @Angelikap1D

sobota, 10 marca 2012

Rozdział 2.

Nie mogłam uwierzyć własnym oczom. To był ON... Najsłodszy i najprzystojniejszy facet stąpający po tej planecie. Tak mi się przynajmniej wydawało .
- Uważaj jak chodzisz ! - syknął w moją stronę.
- Przepraszam. Nie chciałam, to był przypadek - powiedziałam.
- Przypadek ? - zapytał, a następnie sam udzielił odpowiedzi - Nie sądzę.
Patrzyłam na niego ze zmarszczonymi brwiami. Nie sądziłam, że Harry Styles jest taki. Właśnie... HARRY STYLES. Wydawał się taki inny, jak normalny nastolatek, ale okazał się, zwykłą, typową, naburmuszoną gwiazdką. Zawiodłam się. Nie zmienia to oczywiście faktu, iż tworzą naprawdę, fantastyczną muzykę i mam nadzieję, że reszta chłopaków taka nie jest.
Z moich przemyśleń wyrwał mnie głos dyrektora. Harry nadal stał przede mną i patrzył na mnie z pogardą. Odwróciłam głowę i ruszyłam w stronę przyjaciół nie zważając na niego.

*z perspektywy Harry'ego*

- Co ona sobie wgl myśli ? - zadawałem sobie pytania - Nie wierzyłem, że wpadła na mnie przypadkowo. Uważałem, że jest psychofanką, która chce mnie poderwać, aby stać się sławna. Wiem, że to bezpodstawne oskarżenia, ale taki już jestem. Lecz zrobiła coś co mnie zbiło z tropu. Nie próbowała mnie do siebie przekonać, tylko tak po prostu odeszła. Byłem zdezorientowany. Dyrektor zaczął coś gadać, więc ruszyłem w stronę swojego miejsca, gdzie czekali już na mnie chłopaki.
- Gdzie byłeś ? - Zapytał Zayn.
Opowiedziałem im całą historię z wszystkimi detalami, a także powiedziałem im o moim zdezorientowaniu całą tą sprawą.
- Zdradzasz mnie ? - dopytywał mnie Lou, ale ja nie maiłem ochoty na żarty. - i to jeszcze z jakąś nieznajomą. - kontynuował udając obrażonego.
- Stary, nie każda dziewczyna leci tylko na sławę - mówił Niall - I nie każda jest naszą fanką.
- No właśnie - potwierdził Liam - Może to naprawdę był przypadek ?
Nic nie odpowiedziałem, tylko biłem się ze swoimi myślami. Miałem wyrzuty sumienia i już nic kompletnie nie rozumiałem.

*z perspektywy Jessie*

Ceremonia się rozpoczęła, lecz nie mogłam się wgl skupić, bo myślałam tylko o nim. Nagle zobaczyłam go kilka ławek przede mną. Siedział razem z resztą...One Direction ? A no tak. Już rozumiem. Przypomniałam sobie wpis Niall'a na Twitterze. To ta szkołę miał na myśli. Świetnie, po prostu świetnie. Oznaczało to, że będę chodzić z Harry'm do klasy.
- Hahaha - zaśmiałam się cicho, po czym moje Best Friends na mnie dziwnie spojrzały.
Uświadomiłam sobie, że Katie będzie musiała z trzema z nich chodzić do klasy, a dokładniej to z : Niall'em, Zayn'em i Liam'em, 
Po uroczystości wyszłyśmy z psiapsiółami ze szkoły i czekając na mojego tatę opowiedziałam im wszystko co się dziś wydarzyło z najmniejszymi szczegółami. Suzi była zawiedziona, równie mocno jak ja, natomiast Katherine cieszyła się z faktu, że miała co do nich rację. 
- To, że on jest taki nie znaczy, że reszta też i nie zmienia faktu, iż mają naprawdę wielki talent. - odgryzłam się jej.
- I tak mnie do nich nie przekonasz - powiedziała Katie wystawiając mi przy tym język.
- Haha. Nie będzie ci do śmiechu, kiedy jutro zobaczysz 3/5 tego zespołu w swojej klasie - zaśmiałam się, a ona pokazała grymas na twarzy.
- Oj, nie kłóćcie się już - uspokoiła nas Suzi. - Nie warto !
Uściskałyśmy się z Katherine na zgodę, po czym usłyszałyśmy trąbienie. Mój tata już po nas przyjechał. Wsiadłyśmy do auta i ruszyliśmy. Całą drogę panowała cisza, a ja nie mogłam przestać myśleć i Harry'm.
- Uspokój się głupia ! - katowałam się w myślach. - Co on cie obchodzi ? 
Tata odwiózł dziewczyny do domu, a w drodze do naszego gniazdka zaczął rozmowę.
- Jak tam wrażenia ? - spytał - Chyba nie najlepsze wnioskując po twojej minie.
- Nie - odpowiedziałam - Szkoła jest bardzo fajna, ale to nie mój dzień.
- Rano mówiłaś dokładnie co innego - Spojrzał na mnie spode łba
- Tak ? - zapytałam, udawając, że nie pamiętam - Po prostu pokłóciłam się z Tom'em - skłamałam, lecz nie do końca.
- Mówiłem, że to nie jest chłopak dla ciebie. - Mówił z pogardą w głosie.
- Tato nie mówmy o tym. - odrzekłam, a gdy wjechaliśmy na podjazd pomyślałam: 'uratowana'.
Gdy weszłam do domu natychmiast pobiegłam na górę i od razu weszłam na Twittera. Megan dodała nowy wpis. Brzmiał on tak:

,, Już po rozpoczęciu roku. Szkoła jest zajebista, a chłopcy nie gorsi :D całuski @TomWhite17 "

WTF ? Przesyła całusy mojemu chłopakowi ? W co ona pogrywa ? Nie daruję jej tego, a jemu tym bardziej. Zobaczymy jutro. Tylko muszę się dowiedzieć, kto jej się obecnie podoba. Tylko skąd ?
- Już wiem ! - wykrzyknęłam tak głośno, że aż mama zapytała o co chodzi.
Wybrałam numer i zadzwoniłam to Katie.
- No hej misiek ! - powiedziałam - mam jedno, małe pytanko.
- No słucham Cię. - odrzekła Katherine
- Wiesz kto się teraz podoba Megan ? - zapytałam z nadzieją, że odpowiedź będzie twierdząca.
- To chyba wszyscy wiedzą kochanieńka - Odkąd dowiedziała się, że to wasze One Direction będzie chodzić do naszej szkoły, ma wielką chrapkę na Harry'ego.
Oniemiałam. To chyba nici z mojego planu. Rozłączyłam się bez pożegnania i zaczęłam myśleć.
- Dlaczego właśnie on ? - Pytałam samą siebie. 
Objaśniam już jak miał wyglądać mój plan:  Tak więc miałam zamiar upiec dwie pieczenie na jednym ogniu. Chciałam wiedzieć, kto jest sympatią Megan, aby móc się na niej odgryźć flirtując z jej obiektem westchnień, podobnie ja ona dziś. W rezultacie Tom byłby zazdrosny, podobnie jak ona. Ale skoro chodzi o Harry'ego to na pewno się nie uda, bo ten chłopak mnie nie znosi.
Wiem, że plan był wredny i nie w moim stylu, ale czego się nie chce zrobić w złości. Może do jutra mi przejdzie. Ale Tom'owi nie będzie łatwo nie udobruchać. 
Ani się spostrzegłam a było już po 21, a ja byłam dziś wyjątkowo zmęczona. Sięgnęłam po wszystkie potrzebne rzeczy i ruszyłam w stronę łazienki. Wzięłam szybki prysznic, zmyłam makijaż. Kiedy wróciłam do pokoju, od razu opadłam na łóżko i ani się spostrzegłam, a już spałam.


__________________________________________________________________________________
Jakoś ten rozdział mi się nie podoba :/ Ale nie mnie to oceniać tylko wam :D  Następny powinien ukazać się jutro lub w poniedziałek, w zależności od poziomu mojej twórczości :)  Miłego czytania życzę ;* 

Followujcie mnie na Twitterze : @Angelikap1D

Strasznie się jaram tym wczorajszym czatem :D Nie mogę opanować wybuchów śmiechu i płaczu :) W końcu zauważyli naszą Narnię :) Teraz jesteśmy POLAND

piątek, 9 marca 2012

Rozdział 1.

Godzina 8.47. Siedziałam na łóżku i przeglądałam twittera. Nagle natknęłam się na wpis Niall'a, który brzmiał tak:
                    
                 ,,Pierwszy dzień w nowej szkole. Nie możemy się z chłopakami doczekać''

- A więc chłopcy przenoszą się do nowej szkoły ? - powiedziałam cicho - ciekawe dlaczego ?
Zadawałam sobie pytania, gdy nagle z moich myśli wyrwał mnie głos mamy z dołu, która kazała zejść mi na śniadanie. Posłusznie udałam się w stronę kuchni, gdzie przy stole czekała na mnie cała rodzinka w skład, której wchodziła: mama, tata, babcia i moja młodsza siostra Mia, która miała niecałe 2 lata.
Po śniadaniu zostało mi już tylko czekać na Suzi, ponieważ razem miałyśmy się udać na rozpoczęcie roku szkolnego. Po 15 minutach usłyszałam dzwonek do drzwi. Otworzyłam, a tam ukazała się dość wysoka, niebieskooka blondynka.
-Mhmm. Ślicznie wyglądasz kochana - powiedziałam przytulając przyjaciółkę
-A ty jeszcze lepiej, misiek - odrzekła z uśmiechem na twarzy - Tom oszaleje na twój widok
Ja tylko odpowiedziałam jej tym samym, a następnie zawiadomiłam mamę o tym, że już wychodzimy, Zabrałam torebkę i ruszyłam razem z moją psiapsiółą w stronę auta, w którym czekał na nas już mój tata.
-Jesteście gotowe poznać nową szkołę ? - zapytał
-Oczywiście - odpowiedziałyśmy jednocześnie
- No to w drogę ! - wykrzyknął mój staruszek.
Całą drogę przejechałyśmy w milczeniu, Gdy dotarliśmy na miejsce pożegnałam się z tatą i razem z Suzi ruszyłyśmy w stronę wejścia głównego. Weszłyśmy, a naszym oczom ukazała się ogromna sala pełna ludzi. Właściwie to nie było ich tak dużo ze względu na to, iż była to szkoła prywatna, więc nie każdemu można było sobie na taką pozwolić.
Była 10.10. Za 20 minut miała odbyć się ceremonia. miałyśmy więc z Suzi czas na wypatrzenie w tłumie Katie i Tom'a. W końcu udało nam się ich dostrzec. Katie ruchem ręki poprosiła nas, abyśmy podeszły. Tak więc zrobiłyśmy.
- Hej Katie ! - przytuliłam mocno przyjaciółkę, która to odwzajemniła.
- Hej głupki wy moje - powiedziała przyciskając Suzi i mnie do siebie - Jak ja za wami tęskniłam
- A my za tobą - wyprzedziła moją odpowiedź Suzanna.
Po przywitaniu się z Katie podeszłam do Tom'a i chciałam go pocałować, lecz on odwrócił głowę i dał mi szybkiego buziaka w policzek, tak aby nikt nie zauważył. Bardzo mnie to zdziwiło, ponieważ zawsze gdy byliśmy  razem zachowywał się zupełnie inaczej. Był taki czuły i słodki. A teraz ? Z moich nurtujących pytań wyrwały mnie dziewczyny. Gdy tak rozmawiałyśmy, nagle drzwi się otworzyły a z nich wyszła...Megan razem z Cornelią i Elizabeth. Ja i Suzi patrzyłyśmy na nią gardzącym spojrzeniem, a ona nie pozostała nam dłużna i zrobiła to samo. Zobaczyłam, że kieruje się w naszą stronę. Pewnie, dlatego, że stałyśmy z Katherine. Nie miałam ochoty jej dłużej oglądać więc powiedziałam dziewczynom, że idę do toalety i tak też zrobiłam.

*z punktu widzenia Megan*

- Ciekawe gdzie ona idzie ? - pytałam się w myślach, kierując się w stronę Katherine i ... Suzanna'y.
Gdy do nich podeszłam z Corn i Elie, rozpoczęłam rozmowę.
- Siemka Katie - przywitałam się nie zwracając uwagi na tę drugą.
- Hej Megi - odpowiedziała mi z uśmiechem.
Rozmawiałyśmy przez krótki czas o szkole itd. aż w końcu zobaczyłam w oddali chłopaka Jessici i postanowiłam się zabawić. Pożegnałam się z Katherine i ruszyłam, z moimi przyjaciółkami w stronę chłopaka, który rozmawiał ze swoimi kumplami.

 *z punktu widzenia Jessie*

W toalecie nie było nikogo, posiedziałam w niej chwilę, poprawiłam makijaż i wyszłam. Stanęłam jak wryta, kiedy zobaczyłam tą sukę Megan mizdrzącą się do mojego faceta. Najgorsze było to, że on nie stawiał sprzeciwu, tylko śmiał się i gapił na nią jak ślepy na striptiz. Byłam na nich taka zła, że jeszcze chwila, a bym tam podeszła i walnęła ich z całej pety w te ich krzywe ryje. Na szczęście się opanowałam i chciałam wrócić do przyjaciółek. Nie patrząc na to gdzie idę, tylko na nich szłam przed siebie. Nagle... buum. Mogłam się tego spodziewać. Zderzyłam się z kimś i wylądowałam na podłodze.  
- Bardzo prze... - zaczęłam, lecz dalej nie zdołałam wydusić z siebie, ani słowa,  gdyż zobaczyłam...JEGO...


__________________________________________________________________________________
Miałam wstawić ten rozdział po południu, ale nie poszłam do szkoły, więc jest teraz :D  Taki jakiś mi wyszedł :P  Następny rozdział jest już gotowy, ale muszę wstawić jeszcze jakieś małe poprawki :D Miłego czytania ;*

A i jeszcze:  jeśli macie jakieś pytania to przoszę mnie follować na TT - @Angelikap1D lub pisać na gg. 39139972  :)
 

czwartek, 8 marca 2012

Prolog.

     ***


-To już dziś ! - pomyślałam, otwierając oczy i patrząc na zegarek.
Była 6.36. 1 września z czym wiąże się pierwszy dzień szkoły. Nowej szkoły. Tak, to właśnie tego dnia rozpoczynałam liceum. Początek roku szkolnego był o 10.30, więc miałam jeszcze trochę czasu, ale nie mogłam zasnąć. Byłam tym wszystkim za bardzo podekscytowana. Nie wiedziałam co mnie tam czeka. Na szczęście nie będę samotna, bo są i będą tam trzy najważniejsze osoby w moim życiu. To jest moja przyjaciółka Suzi, z którą będę razem w klasie. Kolejnymi osobami są Katie i Tom, którzy będą już na drugim roku. Cieszę się, że będę chodzić do szkoły z moją psiapsiółą i chłopakiem, ponieważ kiedy chodziłam do ostatniej klasy gimnazjum rzadko kiedy mogliśmy się spotykać. Na moje nieszczęście do tej samej szkoły musiał udać się mój śmiertelny wróg ze swoimi 'króliczkami' a mianowicie Megan i jej poddane - Cornelia i Elie. Ale nieważne. Nie chcę psuć sobie humoru przez nią bo nie warto. Nikt nie jest w stanie zepsuć mi dzisiejszego dnia.
Wstałam z łóżka i poczołgałam się w stronę okna z, którego był piękny widok na Londyn. Pogoda była fantastyczna. Nic dziwnego w końcu lato jeszcze trwało. Wzięłam potrzebne rzeczy i ruszyłam w stronę łazienki. Umyłam się, umalowałam i nałożyłam na siebie taki oto galowy strój:  http://stylio.pl/my_wardrobe_picture_preview.php?lngPID=775634&mode=pictures&isVisitor=1&ownerID=95301 Zapowiadał się wspaniały dzień.


__________________________________________________________________________________
 I jak wam się podoba ? Na razie jest nudno, bo to dopiero początek, ale w następnych rozdziałach akcja powoli się rozkręci.  1 rozdziału możecie wyczekiwać jutro po południu :D


Bohaterowie.

Jessica (Jessie) Modern - szesnastolatka o zielonych oczach i długich, lekko falowanych, blond włosach. Na co dzień nieśmiała i skryta w stosunku do obcych, natomiast w otoczeniu przyjaciół otwarta i pewna siebie, gotowa zrobić dla nich wszystko. Potrafi być pyskata,wredna i bezczelna. Od roku jest w związku z Tom'em, choć jeszcze nie ujrzała jego prawdziwego oblicza. Przyjaźni się z Suzi i Katie. Jej śmiertelnym wrogiem jest Megan, razem ze swoimi 'króliczkami'. Fanka zespołu One Direction.


Suzanna (Suzi) Dominers - szesnastolatka o niebieskich oczach i lekko falowanych, blond włosach. Wygadana, przyjazna i pewna siebie. Zawsze mówi co myśli nie zważając na innych. Przyjaciółka Jessie i Katie. Podobnie jak Katie nienawidzi Megan. Jest fanką zespołu One Direction.



Katherine (Katie) Black - siedemnastolatka o niebieskich oczach i prostych, blond włosach. Gadatliwa i uśmiechnięta, choć czasem niezła z niej maruda. Przyjaciółka Jessie i Suzi. Lubi Megan oraz jej przyjaciółki i nie rozumie dlaczego jej najlepsze kumpele ich nie trawią. Z czasem się przekona, że miały co do nich rację. Nie lubi 1D, lecz przebywając ciągle ze swoimi best friends, które są fankami w końcu się do nich przekona.


Megan (Meg) Cymes - szesnastolatka o brązowych oczach i długich, kręconych, blond włosach. Podła i rządna władzy. Udaje przed wszystkimi słodką i uroczą idiotkę. Płytka małpa składająca się z jednego, wielkiego silikonu. Jednym słowem plastikowa lalunia. Nienawidzi Jessici i Suzanna'y z wzajemnością. Ma dwie przyjaciółki, które są raczej jak jej podwładne. Myśli, że może mieć każdego faceta. Jest fanką zespołu One Direction.



 Cornelia (Corn) Hermes i Elizabeth (Elie) Snucks - szesnastolatki. 'Króliczki' Megan. Są na każdy jej rozkaz. Nie da określić się ich charakteru, ponieważ przy Megan go tracą. Fanki zespołu One Direction.


 Thomas (Tom) White - siedemnastolatek o piwnych oczach i ciemnych włosach. Zbyt pewny siebie. Uważa, że może mieć każdą dziewczynę, raniąc je. Spotyka się z Jessicą - 'do czasu'.


Harry Styles - szesnastolatek o zielonych oczach i kręconych, brązowych włosach. Kochają się w nim wszystkie dziewczyny. Potrafi być nieźle chamski i bezczelny, lecz tak naprawdę to miły, słodki i uroczy chłopak, który nie ufa zbytnio innym ludziom z powodu jego sławy. Jest najmłodszym członkiem zespołu One Direction.


Zayn Malik - siedemnastolatek o brązowych oczach i ciemnych włosach. Należy do zespołu One Direction. Podobnie jak reszta zespołu  jest miły w stosunku do swoich przyjaciół. Jest typowym Bad-Boy'em.


 Liam Payne - siedemnastolatek o brązowych oczach i włosach. Jest 1/5 zespołu One Direction. Najbardziej odpowiedzialny z całej grupy. Słodki romantyk.


Niall Horan - siedemnastolatek o niebieskich oczach i brązowych włosach z rozjaśnianymi końcówkami. Należy do zespołu One Direction. Wiecznie głodny.


Louis Tomlinson - osiemnastolatek o zielonych oczach i brązowych włosach. Najstarszy członek zespołu One Direction. Kocha marchewki. Choć jest najstarszy z grupy, jest najdziecinniejszy.



__________________________________________________________________________________

Trochę mi zeszło :D Za chwilę prolog :*










 

Wprowadzenie.

Hej ! Mam na imię Angelika i mam 14 lat. Jako wielka fanka One Direction postanowiłam założyć bloga z opowiadaniem o nich :D Jest to mój pierwszy blog, więc nie mam jakichkolwiek kwalifikacji i nie liczę na dużą liczbę odwiedzin, lecz mam nadzieję, że spodoba się choć kilku osobom :) Główną rolę w opowiadaniu będzie odgrywał Harry, ponieważ to do niego mam największą słabość, ale oczywiście nie zabraknie wątków z resztą członków 1D. To chyba tyle :) Za chwilę wstawię bohaterów, a następnie krótki prolog :D Miłego czytania życzę :*